W niniejszym studium przypadku przeanalizowano roszczenie z tytułu obrażeń ciała, które zakończyło się wypłatą 50 000 funtów odszkodowania za wypadek drogowy. Sprawa ta jest godna uwagi nie tylko ze względu na okoliczności wypadku, ale także na wcześniejszą niepełnosprawność klienta, która odegrała znaczącą rolę w postępowaniu sądowym i negocjacjach ugodowych.
Klientka, niepełnosprawna od dzieciństwa kobieta poruszająca się o kulach, uległa wypadkowi drogowemu podczas przechodzenia przez ulicę w drodze do pracy. W momencie wypadku światło dla pieszych było zielone, ale pojazd oskarżonego nie zatrzymał się, uderzając w nią i powodując poważne obrażenia nóg i prawdopodobnie biodra.
Jeszcze przed wypadkiem, klientka cierpiała na niepełnosprawność ruchową. W związku z tym jej środowisko życia zostało specjalnie przystosowane, w tym miała specjalnie przystosowany samochód i dom. Czynniki te miały kluczowe znaczenie dla oceny wpływu wypadku na jej i tak już ograniczoną mobilność.
Wypadek pogorszył jej dotychczasową niepełnosprawność, znacznie wpływając na jej codzienne czynności i jeszcze bardziej ograniczając jej mobilność. Po wypadku potrzebowała dodatkowej kuli i nie mogła już wykonywać niektórych prac domowych, z którymi radziła sobie wcześniej.
Jednym z głównych wyzwań prawnych było wykazanie, w jaki sposób wypadek pogorszył zdrowie klientki w stopniu wychodzącym poza jej istniejącą wcześniej niepełnosprawność. Obrona twierdziła, że jej ciężka niepełnosprawność przed wypadkiem oznaczała, że kolizja nie pogorszyła jej stanu w znaczący sposób. Aby przeciwstawić się temu twierdzeniu, kluczowa była wszechstronna dokumentacja medyczna i zeznania biegłych ortopedów zaznajomionych z rodzajem posiadanej przez nią niepełnosprawności. Eksperci ci przedstawili informacje na temat stopnia, w jakim wypadek pogorszył jej stan zdrowia.
Pozwany szybko przyznał się do odpowiedzialności ze względu na oczywiste naruszenie przepisów ruchu drogowego, a konkretnie przejechanie na czerwonym świetle, co jest poważnym naruszeniem przepisów, biorąc pod uwagę wysokie ryzyko dla bezpieczeństwa pieszych. Kwestią sporną była jednak kwota zadośćuczynienia, przy czym wstępne oferty były minimalne. Pozwany uzasadniał to, wskazując na istniejący wcześniej stan powódki, który, jak twierdził, ograniczył skutki wypadku.
Nasza firma przygotowała obszerną argumentację, popartą zeznaniami powódki, jej przyjaciół i współpracowników, przedstawiającymi to do czego była zdolna przed i po wypadku. Jej osobiste zeznania były kluczem do przeforsowania negocjacji na naszą korzyść. W miarę zbliżania się
procesu oświadczenia te, wraz z raportami medycznymi, zmusiły pozwanego do ponownego przemyślenia swojego stanowiska.
Choć pozwany wcześnie przyznał się do winy, dyskusje na temat odszkodowania były trudne. Wstępne, niskie oferty pozwanego powoływały się na wcześniejszą niepełnosprawność powódki, co miało na celu zminimalizowanie skutków wypadku. To znacząco nie doceniało pogorszenia się jej stanu i dodatkowego cierpienia, jakie on spowodował.
W odpowiedzi nasza firma starannie przygotowała się do podkreślenia ryzyka związanego z potrąceniem pieszego na światłach i jego skutków dla naszego klienta. W miarę zbliżania się procesu, rosnąca liczba dowodów zarówno ze strony poszkodowanej jak i medycznych zmusiła oskarżonego do ponownego przemyślenia swojego stanowiska. Jasne przedstawienie pogarszającego się stanu naszego klienta, wraz z poważnym naruszeniem przepisów ruchu drogowego, doprowadziło do bardziej sprawiedliwej oferty ugody. Zmiana ta uwzględniła powagę skutków wypadku, zapewniając, że odszkodowanie odzwierciedlało rzeczywiście poniesioną szkodę.
W rezultacie, tuż przed rozpoczęciem procesu, pozwany zaproponował ugodę w wysokości 50 000 funtów. Ugoda ta była znaczącym osiągnięciem, biorąc pod uwagę początkową niechęć pozwanego do uznania pełnego wpływu wypadku na życie klienta.
Sprawa ta pokazuje złożoność roszczeń z tytułu obrażeń ciała, w których poszkodowani są niepełnosprawni jeszcze przed wypadkiem. Kluczem do sukcesu w takich sprawach jest dokładne przedstawienie stanu osoby przed i po wypadku, poparte szczegółowymi dowodami medycznymi i osobistymi zeznaniami. Przypadek ten podkreśla również konieczność wytrwałego reprezentowania stron w celu przezwyciężenia prób zminimalizowania odszkodowania przez pozwanych.
Niniejszy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady prawnej ani profesjonalnej. Należy pamiętać, że od czasu publikacji tego artykułu prawo mogło ulec zmianie.